Jest takie powiedzenie: "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej". Wypowiadane najczęściej w sytuacji, gdy otwierasz drzwi własnego "M", odczuwając przy tym pewnego rodzaju ulgę np. po długiej podróży. I nic w tym dziwnego. We własnym domu czujesz się bezpiecznie i komfortowo, otoczony wszystkim tym, co "lubisz" i "znasz"...
Wyobraźmy sobie taką sytuację, w której nagle słyszymy od swojej pociechy: "Mamo, kup mi gitarę". I co dalej? Mieć jakąś pasję w życiu to niewątpliwie piękna sprawa i jeśli od dłuższego czasu przewija się między wierszami temat "gitara", to jest to właściwy moment, aby zacząć rozglądać się za instrumentem...
Mówi się, że "nie strój zdobi człowieka"... Całkowicie się z tym zgadzam, jednak w przypadku gitary jest dokładnie na odwrót. Nawet na najpiękniejszej gitarze nie usłyszymy dobrze tego co gramy, choćbyśmy mieli wszystko wyćwiczone do ostatniej nutki...