W sytuacji gdy nie znamy jeszcze dźwięków i ich odniesienia na gryfie gitary, a chcemy już coś zagrać, zapisać czy też odczytać - pozostaje nam własny słuch oraz pomoc w postaci zapisu w tabulaturze...

 

Tabulatura

to zapis graficzny dźwięków, przeznaczony wyłącznie dla osób grających na instrumentach strunowych - z rozmieszczonymi na gryfie progami. Jednak tym, którzy chcą zajmować się przede wszystkim muzyką, odradzam granie przy wsparciu wyłącznie tej formy zapisu. Tabulatura nie zawiera informacji na temat podstawowych właściwości dźwięku. tj. jego wysokość, czy wartość rytmiczna. O wiedzy na temat tonacji, zapisanego w ten sposób utworu, możemy zapomnieć.

A to przecież bardzo często jest klucz do poznania harmonii oraz wielu możliwości, jakie oferują pod tym względem wytyczne do tak zwanej improwizacji... Cisza, która ma również znaczenie, nie ma w ogóle oznaczenia w zapisie tabulatury...

Czemu służy zatem zapis w tabulaturze? Przede wszystkim pomaga w odtworzeniu dźwięków na gitarze. Pokazuje na której strunie oraz na którym progu dany dźwięk mamy zagrać. Ilustruje sposób zagrania konkretnych dźwięków. Mam na myśli elementy artykulacyjne, takie jak np.: glissando, bending czy wibrato. Tabulatura nie pomoże w zrozumieniu podstawowych zasad muzyki, ale zapisane za jej pomocą dźwięki znajdziemy na gryfie bez najmniejszego problemu. Zapis w tabulaturze z pewnością ułatwia pierwsze kroki w rozczytywaniu muzyki gitarowej, bądź jej zapisywanie. Dopóki służy wyłącznie jako pomoc i nie stanowi niezbędnego narzędzia do zagrania czegokolwiek na gitarze w przyszłości - jej zastosowanie i użycie w praktyce jest jak najbardziej uzasadnione i zrozumiałe.

Na przykładzie konkretnych dźwięków postaram się przedstawić temat tak, aby każdy sam mógł określić w jakim stopniu potrzebuje zapisu czy to w tabulaturze, czy to w nutach do zagrania konkretnej melodii. Zdaję sobie sprawę z tego, że są osoby, które muzykę słyszą na tyle dobrze - że do zagrania wystarczy im jedynie gitara, słuch i odpowiednie umiejętności pozwalające na przełożenie tego co słyszą na gryf gitary. Uprzedzając jednak argumentację typu: "A po co mi to, skoro ja chcę być jak Hendrix", chcę dodać, że pisząc ten artykuł założyłam, że nie każdy jest "Hendrixem", dla którego poznawanie podstawowych zasad muzyki i grania na instrumencie z pewnością nie wymagało korzystania z tabulatur (o nutach nawet nie wspomnę :P).
Przejdę od razu do przykładów. Gitary w dłoń... Zaczynamy!

Rysunek 1

Rysunek przedstawia fragment znanej melodii, zapisany
w formie tabulatury. Linie poziome i równoległe do siebie oznaczają struny. Najniższa odpowiada strunie brzmiącej najniżej, czyli strunie E6. Najwyższa - strunie E1. Cyfry na linii oznaczają numer progu na danej strunie. "0" oznacza strunę, w którą uderzamy - nie przyciskając na niej żadnego progu.

 

Jeśli znamy rozmieszczenie dźwięków na gryfie i ich nazwy, to grając z tabulatury także wiemy, jakie dźwięki gramy. Na rysunku 1 każdy dźwięk zapisany w tabulaturze podpisałam jego nazwą. Myślę, że bez problemu każdy gitarzysta poprawnie zagra dźwięki przedstawione na rysunku 1. Pytanie brzmi: czy każdy rozpozna, jaką gra melodię.

Rysunek 2

Jakiej informacji w tabulaturze brakuje, aby mieć pewność, że to właśnie ta melodia, o której myślisz?
Sądzę, że zdecydowana większość rozpozna z tabulatury melodię: "Jedzie pociąg z daleka"...
Jeśli byłaby to poprawna odpowiedź, jej zapis nutowy wyglądałby tak, jak to przedstawia rysunek 2:

W zapisie tabulatury nie widać metrum (dwie czwórki na początku pierwszego taktu). Nie wiemy, jaki jest rytm zapisanej w ten sposób melodii. Tabulatura nie określa również wartości rytmicznych dźwięków. To sprawia, że nie wiemy, jak długo dany dźwięk ma wybrzmiewać oraz w którym momencie mamy uderzyć następny. Jak sądzisz, jakie to ma znaczenie dla odpowiedzi na pytanie "Jaka to melodia"?
Czy metrum i wartości rytmiczne nie decydują o tym, jaką melodię uzyskamy?
Za odpowiedź niech posłuży przykład zilustrowany na rysunku 3.

Rysunek 3

Zauważ, że fragmenty melodii, przedstawionych na wszystkich rysunkach, składają się z takich samych dźwięków. Tabulatura pozwala na bezbłędne odnalezienie dźwięków danej melodii na gryfie i... nic poza tym. Gdybym zadała pytanie "o jaką melodię chodzi" - nieomal każdy skojarzyłby zapisane dźwięki z "Jedzie pociąg z daleka".

Jakie informacje w zapisie nutowym (których nie zawiera tabulatura) pozwalają na zagranie i rozpoznanie właściwej melodii? Czym różni się zapis nutowy dźwięków z rysunków 2 i 3? Co jest wspólne? Czy sam zapis w tabulaturze wystarczy, aby zagrać właściwie melodię (przy założeniu, że nie wiemy, jaką melodię mamy zagrać)? Czego brakuje? Odpowiadam: metrum i wartości rytmicznych w taktach.
Nie uwzględniając tych informacji w graniu i grając wyłącznie za pomocą tabulatury, przedstawionej w sposób taki, jak  na rysunku 1, nie wiemy jednoznacznie, czy chodzi o "Jedzie pociąg z daleka". To jest tylko pierwsze skojarzenie, które pojawia się w wyniku usłyszenia początkowych dźwięków, zagranych w konkretnej kolejności... Skojarzenie, które nie musi być poprawne... Rysunek 3, pomimo tego, że przedstawia zapis tych samych dźwięków, jest na to dowodem.

 Jeśli poprawnie zagramy dźwięki przedstawione na rysunku 3, uwzględniając podane metrum oraz wartości rytmiczne, usłyszymy fragment innej melodii... Jakiej? "Szła dzieweczka do laseczka"... I to jest odpowiedź na postawione wyżej pytanie "Jaka to melodia".

Podsumowanie...

Tabulatura, pomimo tego, że jest mało uniwersalna i nie zawsze uwzględniająca wszystkie elementy pozwalające na poprawne odtworzenie zapisanego za jej pomocą utworu - ma swoje zalety i zastosowanie. Jeśli przemawia do Ciebie zapis dźwięków za pomocą tabulatury, koniecznie zwróć uwagę na to, aby zapis ten zawierał jak najwięcej informacji dotyczących rytmiki.
Warto też wiedzieć, że najlepszą i sprawdzoną od lat metodą nauki grania utworów, jest granie ze słuchu. Posłuchaj najpierw utworu, który chcesz zagrać. Nie raz. Nie dwa. Kilkanaście razy! Pamiętaj, że tabulatura powinna jedynie pomóc w odtwarzaniu dźwięków, które chcesz zagrać, a nie być niezbędna do tego celu :)

Metrum oraz wartości rytmiczne mają kluczowe znaczenie dla zagrania tego, co autor miał na myśli. Zagadnienia te omówię szczegółowo w kolejnych artykułach z cyklu "Formy zapisu muzycznego"...

/ Katarzyna Maliszewska /

Uwaga do artykułu

Większość opracowań muzyki popularnej, szczególnie anglojęzycznych, nie stosuje nazwy H. Dźwięk H jest nazywany jako B, natomiast obniżony o półtonu dźwięk H (znany u nas jako B), jest oznaczany zgodnie z przyjętymi standardami jako Bb. Przystaję w tym przypadku do tych standardów, zapisując dźwięk H w artykułach jako B, a obniżone o półtonu H - jako Bb.

Kontakt

e-mail:  biuro@lubiegitare.pl

telefon: 502-602-591