Od najmłodszych lat uczymy się liter alfabetu, ich zapisu, łączenia w słowa, a potem w zdania i jeszcze inne, bardziej złożone formy wypowiedzi pisemne. Alfabet ten ma swoje zastosowanie także w muzyce...

 

Czy znajomość dźwięków, ich nazw oraz zapisu muzycznego jest w ogóle potrzebna do opanowania gry na instrumencie?
Otóż, moim zdaniem, nie jest to konieczne. Natomiast zdecydowanie przydaje się przy okazji komunikowania się z innymi muzykami.

Nie bez powodu tak właśnie zaczynam rozważania na temat muzycznego alfabetu. Osoby bardzo dobrze grające na instrumentach muzycznych nie zawsze znają zagadnienia związane z teorią muzyki. Zdarzają się również sytuacje odwrotne. Ktoś doskonale rozumiejący "co w trawie piszczy", nie od razu jest "wirtuozem jazzu". Teoria muzyki nie jest niezbędna do tego, aby dobrze grać.
Jednak rozumienie zasad, jakie występują w muzyce, tj. budowa akordów, podstawy harmonii i improwizacji - przede wszystkim wpływa na sprawną komunikację z innymi muzykami.
Warto wziąć pod uwagę jedną z kluczowych zalet alfabetu muzycznego, jaką jest jego uniwersalność. Pianista, gitarzysta, skrzypek, a nawet perkusista - każdy muzyk posługuje się tym samym językiem muzycznym. Nie jest też istotne, czy to jest Francuz, Polak, czy Anglik... Dźwięki tworzą wspólny język dla każdego muzyka. To one tworzą muzyczny alfabet...

Więc jeśli chcesz być sprawnym muzykiem, rozumieć zasady tworzące tzw, teorię muzyki, umieć zapisać swoje kompozycje w sposób umożliwiający ich zagranie praktycznie "ad hoc" przez innych muzyków, rozumieć "ale, o co chodzi"  w zapisie akordów typu: C7/13b, itp., itd... jest jedno wyjście. Naucz się na początek dźwięków. Bez tego trudno będzie Tobie zrobić kolejny krok tak zwanego "wiem, co gram". To tak jakbyś chciał napisać swoje imię, nie znając liter z jakich się składa. Czy to w ogóle jest możliwe? No niby da się. Możesz zawsze je "przepisać" czy "skopiować". Więc jeśli jesteś osobą, której chodzi wyłącznie o odtwarzanie muzyki, granie wyłącznie samemu dla przyjemności, poznanie kilkudziesięciu akordów umożliwiających zagranie ulubionych piosenek przy ognisku lub na imprezie ze znajomymi - to możesz pominąć czytanie tego artykułu dalej. Bo da się grać bez znajomości dźwięków... Jeśli jednak jest coś, co przekonuje Ciebie do tego, że warto je poznać, zapraszam do lektury.

Najczęściej stosowanym systemem muzycznym jest tzw. system równomiernie temperowany (1). O co tu chodzi?
Najprościej wytłumaczyć to za pomocą rysunku, przedstawiającego schemat klawiatury (rysunek 1).

Zauważ, że zakres klawiszy oznaczonych kolorem jest powtarzalny i jest ich dwanaście (należy wziąć pod uwagę również klawisze czarne).
Wspomniany przeze mnie wcześniej system równomiernie temperowany jest (zgodnie z definicją): "systemem podziału oktawy (2) na dwanaście półtonów (3)". Zawiłe to trochę, prawda? Uprośćmy!

 

Mamy do czynienia z dwunastoma dźwiękami i to one tworzą nasz muzyczny alfabet! Za chwilę przekonasz się, że nie różni się on wiele od tego, który już znasz.

Jeśli wymienimy po kolei litery alfabetu, rozpoczynając od "A", a kończąc na "G", uzyskamy następujący ciąg liter:
A - B - C - D - E - F - G.
Gdy zapiszemy ten ciąg dwukrotnie: A - B - C - D - E - F - G - A - B - C - D - E - F - G, a następnie pominiemy dwie litery rozpoczynające ten ciąg (A - B) oraz cztery, które go kończą (D - E - F - G), otrzymamy co następuje: C - D - E - F - G - A - B - C. Spójrz na rysunek 1. Wygląda znajomo? Czy nazwy dźwięków nie przypominają naszego alfabetu? Ależ tak! Jest ich siedem: C - D - E - F - G - A - B (4).

Zajmijmy się teraz dźwiękami, które odpowiadają czarnym klawiszom. Spójrz na rysunek 2. Dźwięki im odpowiadające opisałam
i nazwałam zgodnie z kierunkiem od lewej do prawej, podwyższając kolejno każdy dźwięk właściwy dla konkretnego, białego klawisza. Do podwyższenia dźwięku o jeden półton stosuje się oznaczenie krzyżyka: "#". Uzyskany w wyniku podwyższenia dźwięk, nazywamy dodając końcówkę "-is" do dźwięku podwyższanego, np.: dźwięk "Cis" jest to podwyższony o półtonu dźwięk "C". Symbolicznie dźwięk "Cis" zapiszemy tak: C#.



W tym momencie nasz muzyczny alfabet możemy zapisać tak: C - C# - D - D# - E - F - F# - G - G# - A - A# - B (- C)... Są to nazwy dźwięków w kierunku od dźwięku niższego do wyższego, obejmujące zakres jednej oktawy.

Skoro dźwięki możemy podwyższać, to analogicznie - możemy je również obniżać. O obniżeniu danego dźwięku o półtonu informuje znak bemola: "b" przy nazwie dźwięku obniżanego. Spójrz na rysunek 3. Tym razem czarne klawisze opisałam symbolami właściwymi dla dźwięków obniżanych - w kierunku od prawej do lewej strony, a więc od dźwięków wyższych do niższych. Nasz muzyczny alfabet wygląda teraz tak: C - Db - D - Eb - E - F - Gb - G - Ab - A - Bb - B (- C)... Jak nazwać dźwięk z bemolem? Poprzez dodanie do nazwy dźwięku obniżanego końcówki "-es" lub (w przypadku samogłoski) samego "s", np. Db to "des", Ab to "as".

Na zakończenie warto pamiętać,
że poznajesz teorię muzyki nie dla samej teorii :). Rozwijasz dzięki temu świadomość nie tylko tego, co grasz, ale także tego, jak można coś zagrać.

 

 

 

 

Jakie proponuję ćwiczenia na oswojenie się z alfabetem muzycznym? Graj nieskomplikowane melodie nazywając dźwięki na głos; odnajduj wybrane dźwięki na instrumencie, na którym grasz. Te proste ćwiczenia z pewnością pomogą Tobie opanować muzyczny alfabet w praktyce.

/ Katarzyna Maliszewska /

 

Słownik do artykułu

(1) System równomiernie temperowany
System podziału oktawy na dwanaście półtonów. Umożliwia wykorzystywanie wszystkich tonacji bez konieczności przestrajania instrumentu.

(2) Oktawa
Muzyczna odległość między dwoma dźwiękami, które tak samo się nazywają, ale różnią się wysokością. Oktawa obejmuje dwanaście półtonów. W powyższym artykule, oktawę tworzą np. dwa dźwięki C leżące na klawiaturze "najbliżej" siebie.
Widać to na rysunkach 1, 2 i 3.

(3) Półton
Podstawowa jednostka miary odległości między dwoma dźwiękami. Jeden półton tworzą sąsiadujące ze sobą dźwięki, jakie występują w systemie równomiernie temperowanym. Przykłady półtonów: dźwięki C - C#, dźwięki E - F. Dwanaście półtonów tworzy odległość między dwoma dźwiękami, którą nazywamy oktawą.

(4) Dźwięk B
Ponieważ zdecydowana większość opracowań dostępnych na stronach internetowych nie stosuje nazwy H - przystaję w tym przypadku do tej większości, nazywając ten dźwięk w opracowaniach jako B. Przekonują mnie również o tym zapisy dotyczące historii wprowadzania nazw dla dźwięków - zgodnie z alfabetem kolejno następujących po sobie liter.

Kontakt

e-mail:  biuro@lubiegitare.pl

telefon: 502-602-591